Vredestein Quatrac Pro. Vredestein Quatrac Pro (fot. materiały producenta) Te opony nieszczególnie wybitnie wypadają na suchej nawierzchni, ale to akurat cecha większości opon wielosezonowych. Z wyjątkiem może hamowania na suchej nawierzchni, które w tym przypadku eksperci ADAC ocenili bardzo dobrze.
Niektórzy producenci montują ksenony, które nie wymagają dodatkowego osprzętu. Mają one mniejszą moc, ale też dają mniej intensywne światło, nie potrzebują więc układów czyszczenia kloszy oraz systemu ksenony montowane są w Audi, Citroenach, Fordach czy Volkswagenach. Ich trwałość jest podobna do tradycyjnych świateł ksenonowych Badania laboratoryjne pozwoliły na uzyskanie homologacji mimo, że strumień świetlny jest mniejszy. Uważam jednak, że żarówka 25-watowa nie mająca systemu samopoziomowania, może oślepiać innych kierowców - wyjaśnia Artur Serafin z serwisu jednej sztuki palnika ksenonowego nowej generacji to koszt nawet 1000 złotych, podczas gdy stosowane dotąd ksenony starszego typu kosztowały około 100-200 ofertyMateriały promocyjne partnera Opony samochodowe w sklepie 2407.pl Dobra cena Wysokiej jakości Opony samochodowe z szybką dostawą! Infolinia online 8:00-18:00 Kupując samochód używany, szukamy rzetelnych danych, które potwierdzałyby jego historię - lub wręcz przeciwnie. Sporo możemy się już dowiedzieć, oglądając same opony. Nikt nie chce wpaść na minę przy zakupie używanego samochodu. Dlatego zabieramy ze sobą znajomych mechaników, znających się na motoryzacji kolegów, mierzymy całe nadwozie miernikiem lakieru i słuchamy pracy zawieszenia i silnika podczas jazdy. Jednak zanim jeszcze ruszymy z miejsca, o historii samochodu mogą sporo "powiedzieć" też jego opony. Na podstawie ich oznaczeń i stanu możemy zauważyć rażące zaniedbania w eksploatacji, które powinny nas skłaniać do zrezygnowania z tego egzemplarza. Opony starsze od samochodu? Przyjmuje się, że opony nie powinny mieć więcej niż 10 lat, nawet jeśli wysokość bieżnika sugeruje, że mogą być dopuszczone do ruchu. Opony z czasem twardnieją, a mieszanki stopniowo tracą swoje właściwości i stają się znacznie bardziej podatne na zniszczenia. Podejścia do tematu są różne, ale opony, które skończyły już 6 lat, powinny być regularnie sprawdzane pod kątem oznak zużycia i zniszczenia. Starsze opony są bardziej podatne na zniszczenia i choć stają się twardsze, to jeśli tylko są w dobrym stanie, nie powinny sprawiać problemów z przyczepnością. Inną sprawą jest, czy samochód jest w stanie jeździć na jednych oponach tyle lat bez zużywania bieżnika. Jeśli nawet nie przeszkadzałby wam wiek opon, warto porównać go z wiekiem samochodu. Założone opony mogą być wyraźnie starsze od samochodu, a to sugeruje, że ktoś tu lubi oszczędzać… Albo lepsze opony sprzedał oddzielnie, a do sprzedawanego egzemplarza założył to, co miał pod ręką - takie historie też się zdarzają. W przypadku starszych samochodów, które mają już któryś z kolei komplet opon, sam ich wiek niewiele nam zdradzi, ale w przypadku kilkuletnich aut warto na to spojrzeć - dla pewności. Jak sprawdzić wiek opony? Wszystkie opony są oznaczone kodem DOT, który precyzyjnie określa miejsce produkcji i jego czas. Kod ten znajdziecie na ścianie bocznej opony. To 6 znaków z 3 lub 4 w charakterystycznym, zaokrąglonym "okienku". Pierwsze 2 znaki to kod fabryki, ale interesują nas kolejne - 2 następne cyfry oznaczają numer tygodnia w roku, a 2 kolejne rok. W przypadku starszych opon, produkowanych przed 2000 rokiem, zapis był 3-cyfrowy, a dekadę należało oznaczać dodatkowym symbolem - na przykład mały trójkąt wskazuje na lata 90. Na linii produkcyjnej pojazdy dostają tak zwane wyposażenie pierwszego montażu, a w tym opony. Trudno, żeby tydzień produkcji opon zgadzał się dokładnie z datą produkcji samochodu, ale są to zazwyczaj wartości mocno zbliżone. Klasa opony a klasa samochodu Producentów opon możemy podzielić na podobne klasy, jak producentów samochodów. Są opony ekonomiczne lub budżetowe, są opony klasy średniej i są opony premium. Logicznym wydaje się dopasowanie klasy opon do klasy samochodu - ewentualnie dobranie lepszych opon do tańszego samochodu. Przykładowo, 15-letnie BMW 545i można kupić za 30 tys. zł, ale to nadal duży i ciężki samochód z V8 i ponad 300 KM pod maską. Czy opony takie jak Kormoran lub – co gorsza – nalewki, nadążą podczas dynamicznej jazdy? Niekoniecznie - choć trzeba przyznać, że nawet Kormoran oferuje dzisiaj opony klasy UHP. Zmierzam jednak do tego, że samochody określonej klasy czy raczej kosztujące określoną kwotę, powinny mieć założone opony, które nadążają za ich osiągami. Opony klasy średniej są w porządku w każdym samochodzie. Obecność nalewek, opon bardzo starych albo niskiej klasy i produkowanych przez chińskie firmy, których nazwy nikomu nic nie mówią, na samochodzie, który kosztuje relatywnie dużo to znowu sygnał, że właściciel oszczędza na tym samochodzie. Taki widok nie musi przekreślać od razu danego egzemplarza, bo jeśli przykładowo idziemy do komisu, to trudno, żeby właściciel kupował do każdego samochodu komplet opon za 4 tys. zł. Powinno to jednak zwrócić naszą uwagę. Otwieramy pole do negocjacji Najwięcej dowiemy się na podstawie samego zużycia opon. Niektórzy producenci stosują wskaźnik zużycia opon TWI. Na boku opony można znaleźć właśnie takie oznaczenie, które wskazuje, w którym miejscu znajduje się wskaźnik. To wypustka w rowku bieżnika na środku opony, która sygnalizuje maksymalne zużycie opon. Możemy więc skręcić koła i zobaczyć, ile zostało do wymiany. Jeśli powinna się ona odbyć już teraz, możemy uwzględnić to przy negocjacji ceny. Głębokość bieżnika możemy też sprawdzić za pomocą prostego i taniego urządzenia pomiarowego. Wystarczy włożyć igłę do rowka bieżnika, żeby zobaczyć, jakiej jest wysokości. Jeśli w oponach letnich to 3 mm, a w oponach zimowych 4 mm, należy się szykować na wymianę. Na skręconych kołach powinniśmy też popatrzeć na wszelkie ślady nierównomiernego zużycia opon. Ząbkowanie czy lekko przypalona krawędź kół sugeruje problemy ze zbieżnością - naszym zadaniem jest ustalić jej przyczynę, bo w samochodach po poważnych wypadkach możemy jej nigdy nie ustawić. Jeden element, tyle informacji Opony to jedyny punkt styku samochodu z asfaltem. Jako tak ważny element, mają bezpośredni i bardzo duży wpływ na to, jak auto się prowadzi. Są kluczowe dla naszego bezpieczeństwa. Mogą nam też sporo powiedzieć o obecnym właścicielu samochodu, jego stylu jazdy i podejściu do eksploatacji. Warto więc przy oględzinach samochodu używanego zwrócić też na nie uwagę.
Wybierając opony, warto zwrócić więc uwagę na tę półkę, choć nie znaczy to, że modele klasy ekonomicznej nie mogą być dobrą opcją. Zobaczmy więc, jak wypadły tegoroczne testy opon letnich. Bridgestone Turanza T005 – solidne japońskie opony. Bardzo solidny model, który uzyskuje w testach bardzo dobre i powtarzalne wyniki.
Przez dekady producenci przekonywali, że na zimę trzeba mieć opony zimowe, tymczasem od trzech lat słyszymy, że już niekoniecznie. Czy po cichu zdarzyła się tu jakaś rewolucja? To, że opony pozostają jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa w samochodzie, jest faktem niezaprzeczalnym. Cztery ślady, każdy z nich mający w zasadzie powierzchnię jednej kartki papieru A4, są jedynym połączeniem samochodu z drogą. W codziennej jeździe opony mają za zadanie miękko i cicho przejmować nierówności nawierzchni, ale w skrajnym przypadku muszą zatrzymać kilka ton pędzącej masy, przenosząc niewiarygodnie wręcz wielkie siły. Aby mogły spełniać często przeciwstawne funkcje, stosowane są w nich bardzo zaawansowane technologie. Sadza, siarka i kauczuk Półproduktów, z których wykonuje się oponę, jest kilkadziesiąt, ale najbardziej charakterystyczna część opony, czyli czarna guma, to w głównej mierze mieszanka sadzy, kauczuku, oleju i siarki, które po procesie wulkanizacji ulegają uelastycznieniu. W jednej oponie rodzajów gumy jest przynajmniej kilka: miękka guma butylowa uszczelnia oponę od wewnątrz, spełniając rolę dętki, inna guma z zalanymi w niej kordami stanowi osnowę, kolejne rodzaje gumy tworzą bok i stopkę przy feldze, a jeszcze inna warstwę bieżnika. Najnowocześniejsze opony mogą mieć sam bieżnik również wykonany z różnych warstw gumy, aby różnicować przyczepność po osiągnięciu pewnego stopnia zużycia. W latach 90-tych do gumy opon przeznaczonych na zimę zaczęto powszechnie dodawać tak zwaną krzemionkę, która umożliwiła rozszerzenie zakresu temperatur, w których opona ma odpowiednią elastyczność, a tym samym i przyczepność. Obecnie krzemionkę dodaje się również do opon letnich, gdyż zauważono jej pozytywny wpływ na opory toczenia czy przyczepność na mokrym asfalcie. Opona letnia W podstawowym wyposażeniu każdego auta są opony letnie. Z takim rodzajem ogumienia samochód jest oferowany do sprzedaży, gdyż badania homologacyjne oraz fabryczne pomiary parametrów są wykonywane właśnie na oponach letnich. To na oponach letnich producent określa zużycie paliwa czy osiągi. W znacznej części krajów nawet nie ma potrzeby korzystania z opon zimowych, gdyż w zasadzie wyklucza to strefa klimatyczna. Przy wysokich temperaturach otoczenia opona letnia jest nieporównywalnie lepsza od zimówki. Zachowuje odpowiednią sztywność kierunkową i nie odkształca się przy hamowaniu. Droga hamowania ze 100 km/h na oponach letnich może być na suchym asfalcie nawet o kilka długości auta krótsza niż na zimowych. Warto wiedzieć, że na suchym asfalcie opona letnia hamuje lepiej od zimówki nawet poniżej zera stopni, gdyż zachodzi wtedy intensywne nagrzewanie bieżnika (na mokrym ta właściwość już nie obowiązuje poniżej plus 7 stopni). Opona letnia, szczególnie w wysokich temperaturach, jest też trwalsza od zimowej, dlatego zimówki raczej nie nadają się do jazdy przez cały rok. Cechy szczególne konstrukcji: masywne klocki bieżnika dość twarda mieszanka gumowa Kiedy stosować? Oczywiście w lecie, zwłaszcza jeśli ktoś regularnie jeździ w trasy mocnym samochodem. Opona zimowa Historia opon zimowych zaczęła się w 1934 r., gdy fińska Nokia (obecnie Nokian) wprowadziła na rynek oponę Nokian Kelirengas. Od lat 50. ten rodzaj opon zaczęli wytwarzać także inni wielcy producenci, przy czym były to w zasadzie opony śnieżno-błotne, a więc zapewniające przyczepność na śliskiej nawierzchni głównie dzięki agresywnej rzeźbie bieżnika. Dopiero w latach 90. uzyskano gumę nietwardniejącą na mrozie dzięki dodatkowi krzemionki. Od tego czasu zaczęła się era prawdziwych opon zimowych, nieporównywalnie bardziej przyczepnych na śniegu czy asfalcie niż wcześniejsze opony śnieżno-błotne. Obecnie większą część przyczepności opona zimowa zawdzięcza mieszance gumowej, a mniejszą bieżnikowi. Jak wykazały testy wykonane w północnej Szwecji, w których udostępniono spreparowane w laboratorium ogumienie: opona o letnim bieżniku wykonana z zimowej mieszanki gumy sprawdziła się na śniegu znacznie lepiej niż opona o zimowym bieżniku, ale wykonanym z letniej mieszanki gumy. Nie zaprzeczają temu nawet sami producenci opon: dziś najpilniej strzeżone tajemnice każdego z nich dotyczą właśnie receptur mieszanek gumowych. Przewaga opon zimowych uwidacznia się poniżej 7 stopni Celsjusza, gdyż w gumie opon letnich dochodzi wtedy do silnego utwardzenia (zwanego zeszkleniem) i staje się ona mało przyczepna na śliskich nawierzchniach. Cechy szczególne konstrukcji: miękka mieszanka gumowa szerokie rowki bieżnika duża liczba lameli Kiedy stosować? Gdy temperatura spada poniżej 7 stopni Celsjusza i zaczyna robić się mokro, a nocami pojawiają się przymrozki. Opona skandynawska Specjalną grupę wśród zimówek stanowią tzw. opony skandynawskie, zwane też nordyckimi. Występują one w dwóch wariantach wykonania: z kolcami oraz z super-miękką mieszanką bez kolców. Różnica sztywności gumy wyrażona w tzw. skali Shore wygląda tak, że opony letnie mają około 65-72 Shore, opony zimowe około 60 Shore, natomiast super-miękkie zimówki nordyckie około 50 Shore. Skandynawskie kolcowane zimówki mają twardość gumy podobną jak nasze opony bez kolców. Przewaga opon skandynawskich ujawnia się wyłącznie na śniegu, lodzie i błocie pośniegowym. Na suchym i mokrym asfalcie są bardzo miękkie i mało stabilne, dlatego w naszych warunkach się ich nie powinno stosować (tych z kolcami wręcz nie wolno). Cechy szczególne konstrukcji: bardzo miękka mieszanka gumowa szerokie rowki, duży tzw. współczynnik otwarcia bieżnika czasami obecność kolców Kiedy stosować? Gdy mieszkasz w górach i nie ma co liczyć na odśnieżoną drogę w zimie. Opona całoroczna Jeszcze kilka lat temu pomysł producentów na opony wielosezonowe był dość prosty, by nie rzec prostacki. Z bieżnika wzorowanego na oponach zimowych usuwano część lamel (nacięć klocków) i stosowano gumę o pośrednich własnościach, niezbyt wyszukaną technologicznie. W efekcie opony całoroczne nie spisywały się dobrze ani na śniegu, ani na asfalcie. Co gorsza, producenci kazali sobie za nie płacić jak za zboże, traktując ten segment jak dojną krowę. Ale wszystko zmienił wynalazek francuskiego producenta wprowadzony trzy lata temu. Użył on najnowocześniejszych technologii, z zaawansowanym elastomerami i stworzył oponę letnią z możliwością jazdy na śniegu. Wychodząc z założenia, że obecnie dla większości Europejczyków śnieg na drodze jest czymś, z czym mają do czynienia ledwie po kilka dni w roku, opracowano opony, które okazały się hitem rynkowym. To zmusiło całą światową czołówkę do sięgnięcia po bardziej wyszukane technologie i obecnie ogumienie całoroczne przeżywa prawdziwy boom. Jego udział w rynku skoczył w krótkim czasie z 2 do 4% z tendencją wzrostową. Najnowsze opony wielosezonowe są już produktami godnymi polecenia i zaawansowanymi technologicznie. Kto powinien kupić opony całoroczne? Docenią je kierowcy pokonujący nie więcej niż 10-12 tys. km rocznie i to raczej w warunkach miejskich, gdzie nie rozwija się dużych prędkości. Jedyne, w czym opony całoroczne są wyraźnie gorsze niż typowe zimowe czy typowe letnie, to sytuacje graniczne – skrajny upał, głęboki śnieg, bardzo szybka jazda po autostradzie. Do większości codziennych zastosowań wystarczą w zupełności. Cechy szczególne konstrukcji: szersze rowki bieżnika niż w oponach letnich pewna, ograniczona liczba lameli na klockach średnio masywne klocki bieżnika guma z dodatkiem krzemionki, nietwardniejąca na mrozie Kiedy stosować? Jeśli jeździsz tylko po mieście, a śnieg widujesz przez kilka dni w roku. Opona do SUV-a Historycznie nieco innym rodzajem opon niż zwykłe produkty do aut osobowych było ogumienie do samochodów terenowych. Powszechnie oferowano zwykłe ogumienie szosowe, ogumienie typu AT (All Terrain – 50% teren i 50% szosa) oraz ogumienie MT (Mud Terrain – 80% teren, 20% szosa). Jednak wraz z prawdziwymi autami terenowymi ten rodzaj opon jest dziś w odwrocie, natomiast w siłę rośnie segment opon do SUV-ów, czyli aut szosowych z napędem 4×4, w zasadzie nie przeznaczonych do jazdy w terenie. Część producentów oferuje tu nawet te same modele opon, jak do aut osobowych, przy czym różnią się one większą nośnością i zwykle też zwiększoną sztywnością boków. Oczekiwania odnośnie przyczepności na asfalcie są tu analogiczne jak w przypadku opon osobowych i stąd ich konstrukcja w tym kierunku zmierza. Cechy szczególne konstrukcji: pogrubione, wzmocnione boki opony zwiększona liczba warstw opasania masywniejsza konstrukcja Kiedy stosować? Kiedy podążyłeś/aś za modą i kupiłeś/aś sobie SUV-a. Opona energooszczędna (eco) To, co kiedyś zasługiwało na osobną kategorię, dziś w zasadzie stało się jednym z wymagań całego segmentu opon popularnych (nie sportowych, ani nie specjalistycznych). Presja ze strony producentów samochodów, którzy są rozliczani z emisji CO2 spowodowała, że opony o obniżonych oporach toczenia zaczęły trafiać na pierwszy montaż, a za tym trend ten przeniósł się na resztę opon. Dwie dekady temu normą był współczynnik oporów toczenia na poziomie 11-12 kg na tonę (obrazowo: w przepchnięcie tony auta trzeba było włożyć 11-12 kG siły). Obecnie normą jest wartość 8,5-9 kg/t w markowych oponach popularnych, a w produktach określanych jako energooszczędne współczynnik oporów toczenia może być nawet poniżej 8 kg/t. O ile 15 lat temu ceną z obniżenie oporów toczenia była fatalna przyczepność na mokrym asfalcie, o tyle dziś opony energooszczędne mają przyzwoite parametry. Stosowane są np. specjalne elastomery oddzielające częstotliwości towarzyszące powstawaniu przyczepności oraz występowaniu oporów toczenia. Nigdy nie uda się jednak połączyć bardzo niskich oporów z ekstremalną przyczepnością, więc opony w autach sportowych i ogólnie do sportu nigdy nie będą energooszczędne. Cechy szczególne konstrukcji: cienkie boki opony często niezbyt wysoki bieżnik nowej opony Kiedy stosować? Gdy jeździsz w trasy. W mieście opona eco nie ma większego sensu. Odwieczne dylematy: Na którą oś lepsze opony? Obowiązuje zasada zakładania lepszych opon na tylną oś. Wynika to z faktu, że dla pasażerów statystycznie groźniejsza jest niestabilność tylnej osi. Ponadto auta są dość odporne na skutki kolizji czołowych, natomiast znacznie gorzej znoszą uderzenia boczne, co skłania do dbania przede wszystkim o stabilność tylnej osi. Lepsze nowe tanie czy używane premium? Opony nowe, nawet taniej marki, ale należącej do jednego ze światowych koncernów będą zwykle bardziej bezpieczne niż opony zużyte w 50% i mające 6-7 lat od producenta premium. Lepiej kupować tanie opony nowe niż najlepsze używane. Kiedy opona jest stara? Producenci uzgodnili, że wiek 10 lat od daty produkcji to według nich powinien być koniec eksploatacji opony. Wiek jest nabity na boku każdej opony w formie tzw. kodu DOT. Czy warto kupować nieużywaną oponę z datą produkcji sprzed dwóch lat? Opony prawidłowo magazynowane w magazynie mogą spokojnie leżeć nawet 3 lata bez straty parametrów. Ich starzenie zacznie się dopiero po założeniu, gdy zostaną poddane obciążeniom, wibracjom, działaniu słońca i mrozu oraz wody. Czy bać się opon chińskich? Dzisiejsze opony chińskie kilku czołowych marek z tamtego rynku parametrami zbliżają się już do opon europejskich. Jednak jeśli nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wiarygodnych wyników testów, lepiej wybrać produkty premium marek europejskich, nad którymi czuwają duże koncerny. Czy testy opon są wiarygodne? Te profesjonalne, wykonywane na torach testowych jak najbardziej tak. Próby przygotowywania opon pod testy prawie zawsze wychodzą na jaw np. w tzw. ślepych próbach i kończą się poważnymi reperkusjami, dlatego żaden szanujący się producent nie będzie się angażował w oszustwa. Profesjonalne testy opon w polskiej prasie publikuje tygodnik „Motor”, natomiast jednymi z najbardziej znanych są testy ADAC przeprowadzane przez niemiecki automobilklub o tej nazwie.
Test opon letnich 2021 - wśród zwycięzców opona polskiej marki! W tym roku testujemy opony w najpopularniejszym obecnie rozmiarze ogumienia do aut kompaktowych. Do testu trafiły 53 modele opon – wszystkie zostały kupione na rynku anonimowo. 14 modeli ma stanowczo zbyt długie drogi hamowania, za to 5 modeli możemy z czystym sumieniem
Wybór opon zimowych może postawić przed wielkim dylematem tych, którzy po raz pierwszy będą dokonywali tego zakupu. Na odpowiednią decyzję powinno wpłynąć kilka czynników, takich jak preferowany styl jazdy, rodzaj pojazdu oraz przeznaczony na ten cel budżet. Warto uwzględnić je wszystkie i dowiedzieć się, jakie są różnice między poszczególnymi oponami, aby zapewnić sobie maksymalne bezpieczeństwo i komfort podczas jazdy w okresie zimowym. Kwestie finansowe Opony dzielą się na klasy, które bezpośrednio przekładają się na jakość zastosowanych w nich materiałów oraz poziom zaawansowania użytych podczas produkcji technologii. Klasa ekonomiczna jest wybierana przez kierowców, którzy celują w tanie warianty i oczekują poprawnej jakości. Klasa średnia zapewnia bardzo dobry stosunek ceny do jakości i często wyposażona jest w bardziej zaawansowane mieszanki gumowe oraz bieżnik o skomplikowanej rzeźbie. Z kolei klasa premium za wysoką cenę gwarantuje mieszanki gumowe z krzemionką oraz najnowsze technologie, dzięki którym możliwa jest dynamiczna jazda w warunkach miejskich i nie tylko. Kształt bieżnika Wybór klasy determinuje żywotność zakupionych opon oraz komfort jazdy. We wszystkich klasach znajdą się opony z bieżnikiem o budowie symetrycznej, asymetrycznej lub kierunkowej. Symetryczny bieżnik sprawdzi się zimą w samochodach dostawczych, natomiast do osobowych konieczny będzie asymetryczny lub kierunkowy. Ten pierwszy, dzięki podzielonej na dwie części rzeźbie, zapewnia skuteczny drenaż w trudnych warunkach i przyczepność. Bieżnik kierunkowy, dzięki rowkom w kształcie litery „V”, na bieżąco odprowadza nadmiar śniegu i wody spod kół i gwarantuje stabilną jazdę. Jakie opony ostatecznie wybrać? Warto wybierać opony, które odpowiadają preferowany styl jazdy – to podstawowa rada, którą znajdziesz na motoryzacyjnych blogach, takich jak Do spokojnej jazdy w warunkach miejskich wystarczą opony ekonomiczne z bieżnikiem kierunkowym lub asymetrycznym. Jeśli jednak kierowca ceni możliwość wykonywania sprawnych manewrów i szybką jazdę, powinien zdecydować się na opony wyższej klasy, których skład i budowa zapewnią zwiększoną przyczepność i pomogą uniknąć niebezpiecznych zjawiska akwaplanacji czy snowplaningu.

Opcjonalne rozmiary (zamienniki) to 225/45 R18, 225/40 R19, 205/60 R17, 225/50 R18 oraz 225/45 R19. Mamy więc możliwość montażu opon na felgi o średnicach 17, 18 lub 19 cali. Rozmiar uzależniony jest od roku produkcji, generacji oraz wariantu silnika posiadanego auta. Poniżej pełna lista rozmiarów opon do BMW X1 wg średnicy.

Opony to jeden z najważniejszych elementów w samochodzie, który odpowiada za komfort jazdy i nasze bezpieczeństwo. Pomimo że na pierwszy rzut oka wszystkie wyglądają niemal identycznie, różnią się one od siebie rodzajem gumy, bieżnika czy rozmiarem. Jak zatem nie pogubić się w tych wszystkich oznaczeniach i na co zwrócić uwagę przy wyborze opon do samochodu? Rodzaj opony Rozmiar opony Gdzie szukać rozmiaru opony? Co oznaczają poszczególne wartości? Rodzaje bieżnika Warunki eksploatacji opon Zapisz się do naszego newsletteraPowiązane wpisy: Rodzaj opony Według podstawowej i najogólniejszej klasyfikacji opony dzieli się na trzy grupy: letnie, zimowe i całoroczne. Poszczególne rodzaje opon różnią się od siebie składem mieszanki gumowej. Opony zimowe wykonane są z miękkiej gumy, dzięki czemu wykazują lepszą przyczepność podczas trudnych warunków pogodowych – śnieg, deszcz, błoto śniegowe. Zimówki dodatkowo wyposażone są w specjalne rowki, które poprawiają przyczepność na zamarzniętych drogach. Opony letnie są natomiast twardsze i dlatego lepiej trzymają się asfaltowej nawierzchni. Ze względu na nasz klimat powinniśmy zainwestować zarówno w opony letnie, jak i zimowe Click To Tweet. Możemy też zakupić opony całoroczne, zwane oponami uniwersalnymi, które łączą w sobie cechy opon zimowych i letnich. Opony wielosezonowe mogą jednak okazać się niewystarczające przy mroźnych zimach i trudnych warunkach pogodowych. Rozmiar opony Oprócz rozróżnienia na letnie i zimowe opony dzieli się ze względu na rozmiar. Rozmiar opon przeznaczonych dla danego modelu auta określa najczęściej producent samochodu. Należy tych wartości przestrzegać, ponieważ założenie opon w innym rozmiarze może mieć wpływ na pogorszenie komfortu i bezpieczeństwa jazdy. Gdzie szukać rozmiaru opony? Rozmiar umieszcza się na boku każdej opony. Jest to zazwyczaj ciąg oznaczeń determinujących charakter danej opony, np. 195/50 R15 82T. Bardzo ważne jest, aby posiadać choć podstawową wiedzę na temat oznaczeń na oponie, gdyż pozwoli to na bardziej świadomy zakup nowego ogumienia. Niestety, w wielu przypadkach oznakowania te dla przeciętnego kierowcy są dość zawiłe i niezrozumiałe. Co oznaczają poszczególne wartości? 195 – pierwsza wartość wyrażana jest w milimetrach i oznacza szerokość opony; 50 – druga wartość określa wysokość boku opony (ściany) w procentach w stosunku do szerokości opony. W tym wypadku jest to 50 procent z 195 mm, czyli 19,5 mm; R15 – ta wartość oznacza rozmiar felg w calach. Natomiast litera R to rodzaj budowy wewnętrznej opony. W tym wypadku mamy do czynienia z oponą radialną; 82T – jest to indeks nośności o wartości 82 i indeks prędkości klasy T. Indeks prędkości jest oznaczeniem informującym o maksymalnej prędkości, z jaką można się poruszać na danej oponie. Dla T wynosi ona do 190 km/h. Indeks nośności wskazuje na maksymalne obciążenie jednej opony przy jeździe dla niej z maksymalną prędkością. Zdaniem niektórych specjalistów możemy wybrać oponę o odrobinę większej bądź szerszej szerokości, ale pamiętając jednocześnie o tym, aby odpowiednio zmniejszyć profil opony. O ile rozmiar opony możemy minimalnie zmienić, to zawsze należy pamiętać o odpowiednim doborze opony względem indeksu nośności i prędkości. Najczęściej spotykane indeksy prędkości Indeks prędkości Maksymalna prędkość wyrażona w km/h Q 160 km/h R 170 km/h S 180 km/h T 190 km/h H 210 km/h V 230 km/h W 270 km/h Y 300 km/h Rodzaje bieżnika Opony samochodowe możemy podzielić także ze względu na rodzaj zastosowanego bieżnika. Click To Tweet W samochodach osobowych stosowane są zazwyczaj trzy rodzaje bieżników: blokowy, asymetryczny, kierunkowy. Opony o blokowej rzeźbie najbardziej nadają się do samochodów małolitrażowych o stosunkowo niewielkich osiągach. Dla kierowców, którzy cenią sobie sportową jazdę, zdecydowanie lepszym wyborem będą opony o asymetrycznej rzeźbie silnika. Natomiast opony z kierunkowym wzorem bieżnika zalecane są do samochodów o dobrych osiągach i doskonale sprawują się przy wyższych prędkościach (np. podczas jazdy na autostradzie). Niezależnie od tego, na jaki rodzaj bieżnika się zdecydujemy, musimy pamiętać, że nie zalecane jest stosowanie opon z różnym wzorem bieżnika na tej samej osi. W przypadku, gdy zalecana jest wymiana jednej opony, najlepiej od razu kupić parę. Warunki eksploatacji opon Wybierając oponę, należy wziąć pod uwagę również warunki eksploatacji samochodu. Różne warunki jazdy wymagają różnej charakterystyki opon. W przypadku jazdy miejskiej wymaga się szczególnej ostrożności, dlatego głównym kryterium wyboru opon do jazdy po mieście powinna być droga hamowania, oszczędność paliwa i trwałość. W przypadku autostrad, gdzie osiąga się zdecydowanie wyższe prędkości, przy wyborze opony należy wziąć pod uwagę drogę hamowania przy dużej prędkości, komfort jazdy i przyczepność. Do samochodów sportowych najlepiej wybierać specjalne opony dedykowane tego typu pojazdom.
Opony są jednym z najważniejszych elementów odpowiadających za bezpieczeństwo podczas jazdy samochodem. To dzięki nim samochód ma kontakt z nawierzchnią, a co za tym idzie może poruszać się w zróżnicowanych warunkach, pokonywać ciasne zakręty czy też gwałtownie hamować. Sposób eksploatacji ma ogromne znaczenie na żywotność opon, a wraz z wiekiem ich parametry ulegają Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! 05 Jan 2019 11:39 4002 #1 05 Jan 2019 11:39 User removed account User removed account Level 1 #1 05 Jan 2019 11:39 "Opony homologowane są produkowane pod konkretny model samochodu, dlatego ich montaż do innego pojazdu niż sugerowany przez producenta mija się z celem... Założenie opon bez homologacji może przyczynić się do zmiany właściwości jezdnych oraz utraty kontroli nad pojazdem podczas ekstremalnych sytuacji drogowych. Ponadto kontrola na stacji diagnostycznej z oponą bez homologacji może skończyć się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. " A dla wielu wydaje się, że wystarczy, że opona będzie okrągła... No i pojawia się, bardzo często podnoszony temat odpowiedzialności w razie wypadku - kolizji. Przecież każdy "dobry prawnik" zrobi użytek z tego, że ktoś poruszał się na oponach niewłaściwie dobranych do auta, oraz, że ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania. No i trzeba pamiętać, że dociekliwy policjant zabierze dowód, ukarze mandatem i odejdzie z uśmiechem, pozostawiając kierowcę z rozdziawioną ze zdumienia gębą. #2 05 Jan 2019 11:52 ^ToM^ ^ToM^ Level 40 #2 05 Jan 2019 11:52 kazik-t wrote: A dla wielu wydaje się, że wystarczy, że opona będzie okrągła... No i pojawia się, bardzo często podnoszony temat odpowiedzialności w razie wypadku - kolizji. Przecież każdy "dobry prawnik" zrobi użytek z tego, że ktoś poruszał się na oponach niewłaściwie dobranych do auta, oraz, że ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania. No i trzeba pamiętać, że dociekliwy policjant zabierze dowód, ukarze mandatem i odejdzie z uśmiechem, pozostawiając kierowcę z rozdziawioną ze zdumienia gębą. Nikt ne szczęście tego nie sprawdza. Policja co najwyżej sprawdza czy wysokość bieżnika jest zgodna z przepisami i czy opon nie jest w inny sposób uszkodzona. Natomiast czy opona jest Michelin, Pirelli czy Dębica to już nikogo nie obchodzi. Twój problem jest teoretyczny. #3 05 Jan 2019 12:10 User removed account User removed account Level 1 #3 05 Jan 2019 12:10 ^ToM^ wrote: kazik-t wrote: A dla wielu wydaje się, że wystarczy, że opona będzie okrągła... No i pojawia się, bardzo często podnoszony temat odpowiedzialności w razie wypadku - kolizji. Przecież każdy "dobry prawnik" zrobi użytek z tego, że ktoś poruszał się na oponach niewłaściwie dobranych do auta, oraz, że ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania. No i trzeba pamiętać, że dociekliwy policjant zabierze dowód, ukarze mandatem i odejdzie z uśmiechem, pozostawiając kierowcę z rozdziawioną ze zdumienia gębą. Nikt ne szczęście tego nie sprawdza. Policja co najwyżej sprawdza czy wysokość bieżnika jest zgodna z przepisami i czy opon nie jest w inny sposób uszkodzona. Natomiast czy opona jest Michelin, Pirelli czy Dębica to już nikogo nie obchodzi. Twój problem jest teoretyczny. Teoretyczny jest twój wpis, bo w nim, pokazujesz, że nie posiadasz nawet w minimalnym stopniu pojęcia o czym piszesz. Bo wg. twojej teorii, nazwa producenta jest homologacją, więc lepiej -> nie pisz już w tym temacie. Nie ośmieszaj się więcej....chyba, że lubisz. #4 05 Jan 2019 12:32 ^ToM^ ^ToM^ Level 40 #4 05 Jan 2019 12:32 kazik-t wrote: Teoretyczny jest twój wpis, bo w nim, pokazujesz, że nie posiadasz nawet w minimalnym stopniu pojęcia o czym piszesz. Bo wg. twojej teorii, nazwa producenta jest homologacją, więc lepiej -> nie pisz już w tym temacie. Nie ośmieszaj się więcej....chyba, że lubisz. Lubię, lubię. Więc nie masz się co unosić. Na 100% nikt tego nie sprawdza! Ani policja, ani ubezpieczyciel, ani stacje diagnostyczne, które wydają zaświadczenie o dopuszczeniu pojazdu do ruchu. Jak znasz kogoś, kto to sprawdza to napisz. Też się pośmieję tak jak i Ty. Podejrzewam, że rynek oponiarski zaczyna lobbować i stąd pojawia się taki temat. Występują trzy grupy homologacyjne ogumienia: Grupa obowiązkowa – opon należących do tej grupy nie wolno montować do żadnej innej marki samochodów, z wyjątkiem tej homologowanej. Grupa techniczna - w przypadku tych opon, możliwy jest ich montaż do innych pojazdów, ale pod pewnymi warunkami określonymi przez danego producenta opon. Homologacje dowolne - przy których nie istnieją przeciwwskazania, by montować je do innych pojazdów, niż homologowane. Głównym oznakowaniem opon dopuszczonych do sprzedaży i użytkowania opon w Europie jest znak ”ECE”. Znakiem „ECE“ producent potwierdza, że przy produkcji opony stosował się do europejskiej regulacji ECE R30. Widoczne jest to przez wybite na boku opony „E”. E_ECE_3...pdf Download ( kB) Połączenie litery "E” i kodu liczbowego (umieszczona w okręgu lub prostokącie) określa Państwo Członkowskie UE, które udzieliło homologacji zgodności opony z tą normą i uzyskało homologację uprawniającą do obrotu na rynku europejskim. Homologacja taka zostaje udzielona oraz zostaje przyznany numer homologacji części w odniesieniu do każdego typu opony. Brak symbolu E - opona taka nie może być używana na terenie Unii Europejskiej. Jeżeli ktoś jednak np. zacząłby sprawdzać homologację do danego pojazdu, np. stacje diagnostyczne to rozwiązaniem jest zakup drugiego kompletu kół (dowolnego zamiennika zgodnego technicznie z naszym oryginałem i jeżdżenie na nim) i przed jazdą na badanie techniczne założenie fabrycznego kompletu. Jednak nic nie mi nie wiadomo o tym, aby na dziś taki problem w ogóle istniał. #5 05 Jan 2019 12:50 pepe150 pepe150 Level 36 #5 05 Jan 2019 12:50 kazik-t wrote: "Opony homologowane są produkowane pod konkretny model samochodu, dlatego ich montaż do innego pojazdu niż sugerowany przez producenta mija się z celem... Założenie opon bez homologacji może przyczynić się do zmiany właściwości jezdnych oraz utraty kontroli nad pojazdem podczas ekstremalnych sytuacji drogowych. Ponadto kontrola na stacji diagnostycznej z oponą bez homologacji może skończyć się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. " Jak masz miliony monet to zakładaj. Znajdź mi jakie były opony homologowane do Passata B5. A jak znajdziesz, to czy dalej są produkowane, bo zakładanie gumy mimo że NOWA a ma 10 lat mija się z celem. #6 05 Jan 2019 12:58 ^ToM^ ^ToM^ Level 40 #6 05 Jan 2019 12:58 pepe150 wrote: Jak masz miliony monet to zakładaj. Znajdź mi jakie były opony homologowane do Passata B5. A jak znajdziesz, to czy dalej są produkowane, bo zakładanie gumy mimo że NOWA a ma 10 lat mija się z celem. To kolejny problem, aby znaleźć zgodną oponę do swojego wozu, który ma kilka czy kilkanaście lat. Znajomy był swoim nowym (no ze 2-3 lata już ma) Karoq nad morzem na wczasach. Podczas wycieczki z Gdańska do Kołobrzegu opona się uszkodziła, tak że nie dało się jej naprawić. Samochód pojechało lawetą do ASO na wymianę - bo taka była opcja w ubezpieczeniu. Niestety, oryginalna opona już nigdzie nie była dostępna i ASO musiało wymienić mu na inną - w sumie dwie musieli zmienić. Teraz na przodzie ma dwie nowe a z tyłu dwie stare. Podkreślę, zadanie zostało wykonane przez przedstawiciela producenta choć płacił za całość ubezpieczyciel. Da się? No da się! A teraz, gdzie szukać opon zgodnych(homologowanych) do samochodów jeszcze starszych. #7 05 Jan 2019 13:54 ociz ociz Moderator of Cars #7 05 Jan 2019 13:54 Nie znajdziesz bo nigdy takich nie było. To jest nowy wymysł więc dotyczy "nowych" samochodów. #8 05 Jan 2019 16:09 ^ToM^ ^ToM^ Level 40 #8 05 Jan 2019 16:09 ociz wrote: Nie znajdziesz bo nigdy takich nie było. To jest nowy wymysł więc dotyczy "nowych" samochodów. Też tak myślę. Podstawa to wymyślać durne wymogi i łupić kierowców. #9 05 Jan 2019 17:14 ^ToM^ ^ToM^ Level 40 #9 05 Jan 2019 17:14 kazik-t wrote: Pozytywne jest to, że doczytałeś. Zrobiłeś też wklejkę, ale nie umieściłeś jednak znaku " " by nie stwarzać wiadomego wrażenia. Za to masz minus. Ale. Pomimo, że doczytałeś nadal temat jest dla ciebie nieodgadnięty. Drugi minus. Pisałem, byś się nie nadwyrężał. Śmiech śmiechem, ale najwidoczniej przejawiasz uporczywą odporność na wiedzę. No więc teraz posłuchajmy twoich mądrości. Trudno się w takim temacie wykazać jakąś ogromną wiedzą. No bo niby jakiej tu trzeba wiedzy, aby wiedzieć, że to sztuczny problem? Opony się montuje jakie są dostępne w hurtowniach i u wulkanizatorów. Musieliby pozamykać wszystkie zakłady wulkanizacyjne. Gdyż żaden z nich nie miałby co klientom montować do samochodów, gdyby mieli postępować, jak sugerujesz w tytułowym wpisie. Tymczasem jak podjedziesz do dowolnego z warsztatów oponiarskich w tym kraju to każdy ma, albo najdalej na drugi dzień zorganizuje odpowiednie opony co twojego samochodu. Z całą pewnością nie pochodzą one od producenta samochodu. Będzie to z pewnością jakaś przypadkowa opona, przypadkowego producenta, choć oczywiście zgodna parametrami z fabryczną i zapewne o bardzo wysokiej jakości. Wygląda na to, że oponiarze nie znają się na oponach i do wszystkich pojazdów montują złe. #10 05 Jan 2019 17:24 strucel strucel Level 33 #10 05 Jan 2019 17:24 Ja się tylko w motocyklach spotkałem z naklejkami wskazującymi konkretne modele/producentów opon, faktycznie w nowych autach też takie są? #11 05 Jan 2019 17:34 ociz ociz Moderator of Cars #11 05 Jan 2019 17:34 Nie we wszystkich, głównie tylko w tych z górnej półki. #12 05 Jan 2019 18:38 User removed account User removed account Level 1 #12 05 Jan 2019 18:38 ^ToM^ wrote: Trudno się w takim temacie wykazać jakąś ogromną wiedzą. No bo niby jakiej tu trzeba wiedzy, aby wiedzieć, że to sztuczny problem? Opony się montuje jakie są dostępne w hurtowniach i u wulkanizatorów. Pisałem, że jesteś odporny na wiedzę, ale brniesz dalej i nie ukrywasz przekonania, że wystarczy by opona była okrągła. #13 05 Jan 2019 18:42 Romulus7874 Romulus7874 Level 28 #13 05 Jan 2019 18:42 Podobnie jak niektórzy (starsi) użytkownicy samochodów pochodzących z Francji; do "śmierci" swoich pojazdów leją Elf bo tak naklejone na tylnej szybie. #14 05 Jan 2019 19:12 User removed account User removed account Level 1 #14 05 Jan 2019 19:12 Nie wiele wiesz, jeśli tak piszesz. Znam samochód Łada 2107 z przebiegiem ok 1 mln km w którym od nowości lany jest ELF. A w temacie, w moim SUV są opony z oznaczeniem A0. Można ? Można. #15 05 Jan 2019 19:16 ^ToM^ ^ToM^ Level 40 #15 05 Jan 2019 19:16 kazik-t wrote: Nie wiele wiesz, jeśli tak piszesz. Znam samochód Łada 2107 z przebiegiem ok 1 mln km w którym od nowości lany jest ELF. A w temacie, w moim SUV są opony z oznaczeniem A0. Można ? Można. No można, ale co z tego niby wynika? Chciałeś się pochwalić, że kupiłeś 2x droższe opony niż to niezbędne? Poza tym AO a nie A0. Po drugie to wszystko, to żadna wiedza tajemna. Opis: 2_dodatkow... Download ( kB) No więc poczytajmy twoje mądrości w tym arcytrudnym temacie. Dajesz śmiało! #16 05 Jan 2019 19:19 tzok tzok Moderator of Cars #16 05 Jan 2019 19:19 Do supersamochodów są dedykowane, homologowane opony, dające gwarancję, że opono nie rozleci się podczas jazdy z prędkością 350km/h, wytrzyma masę, oraz moment obrotowy przekazywany na koła. Jeśli nie masz Bugatti Veyrona, Ferrari F70 czy czegoś w tym stylu to nie masz się czym martwić. Do zwykłych samochodów są tylko zalecenie odnośnie rozmiaru opon i parametrów felg (średnica, ET, szerokość, średnica otworu centrującego, liczba i rozstaw śrub). Nie na każdą felgę 17 cali można bezpiecznie założyć każdą oponę 17 cali. #17 05 Jan 2019 21:39 User removed account User removed account Level 1 #17 05 Jan 2019 21:39 tzok wrote: Do supersamochodów są dedykowane, homologowane opony, dające gwarancję, że opono nie rozleci się podczas jazdy z prędkością 350km/h, wytrzyma masę, oraz moment obrotowy przekazywany na koła. Jeśli nie masz Bugatti Veyrona, Ferrari F70 czy czegoś w tym stylu to nie masz się czym martwić. Do zwykłych samochodów są tylko zalecenie odnośnie rozmiaru opon i parametrów felg (średnica, ET, szerokość, średnica otworu centrującego, liczba i rozstaw śrub). Nie na każdą felgę 17 cali można bezpiecznie założyć każdą oponę 17 cali. No dobra, a co z beemwu m3 ze zdjętym odcięciem ? takie coś pojedzie prawie 300 a jakby dokleić turbinę to robi się gorąco. Dedykacja, czyli w tym przypadku homologacja ma na celu zapewnienie optymalnych osiągów. Takie opony są zakładane na pierwszy montaż i są stosowane do wielu marek. NIe tylko tych jeżdżących bardzo szybko, choć dla tych właśnie robi się specjalne opony gwarantujące w zasadzie to, że się za szybko nie rozlecą. Tu piszemy o samochodach dostępnych dla wielu użytkowników. Tu podane sa przykłady marek samochodów i oznaczeń opon do nich dedykowanych BV i Ferrari nie posiadam i nie chciałbym posiadać, tym nie da się jeździć. #18 05 Jan 2019 22:00 ^ToM^ ^ToM^ Level 40 #18 05 Jan 2019 22:00 kazik-t wrote: No dobra, a co z beemwu m3 ze zdjętym odcięciem ? takie coś pojedzie prawie 300 a jakby dokleić turbinę to robi się gorąco. Dedykacja, czyli w tym przypadku homologacja ma na celu zapewnienie optymalnych osiągów. Takie opony są zakładane na pierwszy montaż i są stosowane do wielu marek. Nie tylko tych jeżdżących bardzo szybko, choć dla tych właśnie robi się specjalne opony gwarantujące w zasadzie to, że się za szybko nie rozlecą. Tu piszemy o samochodach dostępnych dla wielu użytkowników. Po pierwsze. Nie masz możliwości jechać 300 km/h. Chyba tylko skończony imbecyl mógłby próbować gdzieś na drodze publicznej tyle jechać, nawet w RFN, gdzie teoretycznie wolno. Nawet gdybyś jednak mógł gdzieś jechać 300 km/h np. na zamkniętym torze. To tam możesz sobie założyć do auta dowolne opony jakie uznasz że wytrzymają takie obciążenie. Bez problemu założysz np: Nexen N'Fera SU1 albo Michelin Pilot Super Sport, Dunlop Sport Maxx RT2 czy też Pirelli P Zero (i dziesiątki innych) - wszystkie z indeksem Y czyli do 300 km/h. Na co ci potrzebna ta homologacja? One mogą się z taką prędkością kręcić - producent testował i gwarantuje. Homologacja na opony to wymysł ruskiej burżuazji albo oferm z Unii Europejskiej. #19 05 Jan 2019 22:03 web69 web69 Level 31 #19 05 Jan 2019 22:03 Słyszałeś o czymś takim jak zdrowy rozsądek? Zakładasz do samochodu opony w odpowiednim rozmiarze i już... Jeśli przerabiasz samochód, jak wspomniałeś, wywalasz odcinkę i podnosisz moc o 750KM to chyba założysz troszkę lepsze opony... Czy szukasz rozwiązania problemu który sam stwarzasz? #20 05 Jan 2019 22:29 arekb81 arekb81 Level 27 #20 05 Jan 2019 22:29 kazik-t ma rację, tylko źle ugryzł temat. Kupując nowy samochód z salonu dostaje się świadectwo homologacji i są w nim wyszczególnione rozmiary opon, które można montować do samochodu. Zazwyczaj 3-4. I to są wg. autora te "homologowane opony", których zamontowanie nie powoduje zmian parametrów trakcyjnych samochodu. #21 05 Jan 2019 22:40 ociz ociz Moderator of Cars #21 05 Jan 2019 22:40 Nie ma racji, szuka jedynie usprawiedliwienia dla swojej jazdy z LED-ami zamiast żarówek. #22 05 Jan 2019 22:45 Strumien swiadomosci swia Strumien swiadomosc... Level 43 #22 05 Jan 2019 22:45 tzok wrote: Jeśli nie masz Bugatti Veyrona, Ferrari F70 czy czegoś w tym stylu to nie masz się czym martwić. Bo wywalasz 100000zł na komplet i jesteś szczęśliwy że znów możesz zapier....... swoją zabawką. A autor kazik-t wrote: No i trzeba pamiętać, że dociekliwy policjant zabierze dowód, ukarze mandatem i odejdzie z uśmiechem, pozostawiając kierowcę z rozdziawioną ze zdumienia gębą. A co Tak cię potraktował bo mu pyskowałeś hehe ..... .. #23 05 Jan 2019 22:49 arekb81 arekb81 Level 27 #23 05 Jan 2019 22:49 Quote: Nie ma racji, szuka jedynie usprawiedliwienia dla swojej jazdy z LED-ami zamiast żarówek. Co ty człowieku bredzisz? Gdzie tu jest mowa o jakichś LEDach? Temat jest konkretny, więc trzymajmy się go. #24 05 Jan 2019 22:57 ociz ociz Moderator of Cars #24 05 Jan 2019 22:57 @arekb81 To własnie Ty nie załapałeś o czym jest ten temat. Mowa jest o autach w których można założyć wyłącznie konkretny model opony, konkretnego producenta. Na szczęście są one nieliczne. Autor tematu myślał że błyśnie że skoro w jego mniemaniu większość jeździ na niewłaściwych oponach to i on sobie może z niewłaściwym źródłem światła... #25 05 Jan 2019 22:59 arekb81 arekb81 Level 27 #26 05 Jan 2019 23:24 ^ToM^ ^ToM^ Level 40 #26 05 Jan 2019 23:24 arekb81 wrote: No wreszcie. W poście #4 to Ci wkleiłem. Nie zawracaj sobie głowy homologacjami. Kup dobrej jakości opony, w odpowiednim rozmiarze, nośności i dopuszczalnej prędkości i masz problem z głowy. Jak policjant czy diagnosta zobaczy, że masz porządne opony i prawidłowy bieżnik to na pewno nic więcej badał nie będzie. W całej tej "zabawie" najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Bo jedni zakładają za szerokie felgi, gdzie pół koła wystaje z karoserii inni wsadzają z za niskim profilem i krzywią felgi na byle kamieniu i potem się dziwą, że policjant zabiera dowód rejestracyjny i kieruje na badanie techniczne. #27 06 Jan 2019 01:09 User removed account User removed account Level 1 #27 06 Jan 2019 01:09 ociz wrote: Nie ma racji, szuka jedynie usprawiedliwienia dla swojej jazdy z LED-ami zamiast żarówek. Tak, dokładnie tak jak piszesz, dlatego zakładam opony homologowane (A0) #28 06 Jan 2019 05:39 stasiekb100 stasiekb100 Level 26 #28 06 Jan 2019 05:39 Niemiec kupił auto na niemieckie drogi. Jesli Polak sprawadzi to auto to czar homologacji prysł, bo na polski asfalt musi iść inna mieszanka gumy. Pierdylion papierków nie zastąpi zdrowego rozsądku i dostosowania się do warunków na drodze. #29 06 Jan 2019 06:07 user64 user64 Level 25 #29 06 Jan 2019 06:07 Niedługo wymyślą powietrze homologowane do konkretnej marki a później modelu auta. Przecież takie Audi nie może jeździć na takim samym powietrzu co Fiat, no jak, toż to Audi. Ale to wszystko z głodu robią, głodu kasy, bo kasa musi się zgadzać. #30 06 Jan 2019 09:32 Strumien swiadomosci swia Strumien swiadomosc... Level 43 #30 06 Jan 2019 09:32 To czemu do poloneza nie są jak myśle homologowane opony 15 195 r60 a na nich auto jeździ skręca i przyśpiesza o niebo lepiej jak na tych malutkich 13 stkach. Czemu w f10 jak założysz nie własciwe ogumienie to nie da się jechać? Od czasu e90 czyli tak od 2005 r w bmw jest ten problem, po prostu auto lata po drodze. Koszmar z tymi parchami. Warto też zwrócić uwagę na to, jakie opony montują producenci samochodów jako wyposażenie oryginalne. A tak parkować należy. Najgorzej sprzedające się auta Każdemu kierowcy zależy przede wszystkim na bezpiecznej i ekonomicznej jeździe. Właśnie dlatego warto zadbać o odpowiednie napompowanie kół, które są jedynym punktem styczności auta z podłożem. Przekonaj się, jakie powinno być ciśnienie w oponach i sprawdź, czym grozi jego niewłaściwy poziom. Jak sprawdzać ciśnienie w oponach? Prawidłowy poziom ciśnienia w oponach zapewnia cichą i bezpieczną jazdę. Jest to także decydujący czynnik w kwestiach obniżenia kosztów eksploatacyjnych pojazdu. Odpowiednio napompowane koła gwarantują krótszą drogę hamowania, lepszą przyczepność, dłuższą żywotność ogumienia i zoptymalizowane opory toczenia, obniżające poziom spalania paliwa. Wszystko to przekłada się na komfortową, bezpieczną i ekonomiczną jazdę. Warto regularnie sprawdzać poziom ciśnienia w oponach – najlepiej robić to raz w miesiącu oraz przed każdym wyjazdem w dłuższą trasę. Należy pamiętać, aby kontrolować ogumienie po kilkugodzinnym postoju, ponieważ wtedy będzie posiadało odpowiednią temperaturę. Pomiar dokonany na rozgrzanej gumie, ze względu na rozprężony gaz, wskaże przekłamany wynik. Zalecany poziom można ustalić na kilka sposobów: podczas rozmowy ze specjalistą, np. mechanikiem lub sprzedawcą ogumienia, na tabliczce informacyjnej umieszczonej w aucie lub w instrukcji obsługi pojazdu, w tabeli ciśnień, pozwalającej ustalić właściwą wartość, uzależnioną od marki i modelu pojazdu oraz pojemności i mocy silnika. Ciśnienie można sprawdzić samodzielnie lub skorzystać z fachowej pomocy. Do mierzenia ciśnienia wykorzystuje się specjalne urządzenie o niewielkich rozmiarach. Największą dokładnością charakteryzują się manometry elektroniczne. Można także udać się do warsztatu wulkanizacyjnego, serwisu wymiany opon lub zakładu kontroli pojazdu. Szybkim rozwiązaniem jest również wizyta na stacji benzynowej, gdzie można skontrolować poziom ciśnienia i jeśli zajdzie konieczność uzupełnić go. Jednak przed pomiarem warto odczekać chwilę, aby temperatura gumy wyrównała się z warunkami panującymi w otoczeniu. Do uzupełnienia ciśnienia można wykorzystać pompkę nożną, kompresor elektryczny lub kompres znajdujący się na stacji paliw. Kompresor samochodowy przeznaczony do domowego użytku sprawdzi się także do uzupełniania ilości powietrza w sprzęcie sportowym. Jakie ciśnienie powinno być w oponach? Każdy producent określa, jaki poziom ciśnienia powinno mieć ogumienie w konkretnym modelu samochodu. Taka informacja umieszczana jest w instrukcji obsługi auta oraz na tabliczce lub naklejce informacyjnej, którą najczęściej można znaleźć na przednich drzwiach, schowku, pokrywie bagażnika, desce rozdzielczej lub na klepce wlewu paliwa. Wartości te mogą różnić się ze względu na rozmiar ogumienia, liczbę pasażerów czy ilość przewożonego bagażu. Bezpieczną i uniwersalną wartością ciśnienia w oponach jest 2,2 bara, choć nie zawsze jest to wartość optymalna dla konkretnego modelu samochodu. Ciśnienie w przednich i tylnych kołach powinno mieć taki sam poziom przede wszystkim w małych i średnich autach osobowych. Wartość ciśnienia powinna być zawsze jednakowa na tej samej osi. W dużych, mocnych pojazdach opony montowane z przodu mogą różnić się od tych tylnych. Jeśli przednie gumy są węższe, to z pewnością zalecany poziom ciśnienia będzie różny dla każdej osi. Niepoprawny poziom ciśnienia zagraża bezpieczeństwu jazdy i może przyczynić się do kolizji drogowej. Sprawi również, że konieczna będzie szybsza wymiana ogumienia. Ciśnienie jest wyrażone głównie w kilopaskalach – jednostce, która po przesunięciu przecinka o 2 miejsca w lewo zostaje zamieniona na bary lub atmosfery. Warto wiedzieć, że na oponach znajduje się informacja o zalecanym maksymalnym ciśnieniu dopuszczanym dla konkretnej gumy. Wartość optymalną można znaleźć na samej oponie – producent umieszcza na niej wartość, która może różnić się w zależności od modelu auta, w którym jest zamontowana. Jakie ciśnienie w oponach zimowych? Warto także mieć świadomość, że na poziom ciśnienia wpływa temperatura otoczenia. Im niższe wartości, tym mniejsze ciśnienie. Dziesięciostopniowe różnice w temperaturze mogą obniżać wartości ciśnienia o około 0,2 bara. Dlatego warto zwiększyć ciśnienie w oponach zimowych. Jakie ciśnienie w dojazdówce? Aby móc skorzystać z dojazdówki, należy pamiętać o utrzymywaniu w niej odpowiedniego poziomu ciśnienia. Zazwyczaj koło dojazdowe powinno być napompowane znacznie bardziej niż koła jezdne. Wartość ciśnienia w dojazdówce jest dużo wyższa i powinna wynosić około 4,2 bara. Niewłaściwe ciśnienie w oponach – jakie są skutki? Nieodpowiednia wartość ciśnienia przekłada się na niszczenie opon, ponieważ źle pracujące ogumienie będzie się przegrzewało, co może grozić nawet eksplozją. Niewłaściwie zastosowane ciśnienie pogarsza właściwości jezdne z punktu widzenia bezpieczeństwa, ekonomii i ekologii. Zarówno za wysoki, jak i za niski poziom ciśnienia będzie wpływał negatywnie na ogólny stan ogumienia. Za duże ciśnienie zmniejsza przyczepność i przyspiesza zużycie elementów zawieszenia oraz bieżnika. Zniekształcona struktura bieżnika pogarsza precyzję kierowania autem oraz stabilność w trakcie wchodzenia w zakręty. Obniża także komfort jazdy i zwiększa ryzyko uszkodzenia opony spowodowanego wjechaniem w dziurę lub uderzeniem w krawężnik. Wieloma negatywnymi skutkami objawia się zbyt niskie ciśnienie, które przekłada się na wydłużoną drogę hamowania na mokrej nawierzchni, małą odporność na aquaplaning oraz niewłaściwe reakcje podczas manewrowania pojazdem. Można spodziewać się także trudności ze sterowaniem, ryzyka wystąpienia nieoczekiwanego wystrzału opony w trakcie jazdy, szybszego i nieregularnego zużycia gumy oraz części układu kierowniczego. Nadmiernie napompowane opony nie wpływają na poziom spalania paliwa, w przeciwieństwie do niedopompowanego ogumienia, które sprawi, że samochód będzie zużywał więcej paliwa. Zbyt wysokie ciśnienie przyczyni się do wycierania bieżnika, a za małe sprawi, że będzie opona będzie niszczyła się po bokach. Jak działa czujnik ciśnienia w oponach? Producenci samochodów przede wszystkim dla zwiększenia bezpieczeństwa montują w autach systemy automatycznie monitorujące poziom ciśnienia w oponach. Można wyróżnić urządzenia służące do pomiaru bezpośredniego lub pośredniego. Bardzo dokładne czujniki bezpośrednie są umieszczane wewnątrz opony, dzięki czemu bezustannie oddziałuje na nie panujące ciśnienie. Dzięki temu natychmiast sygnalizują zmiany wartości. Składają się z nadajnika radiowego oraz z czujki ciśnienia. Proste, stosunkowo tanie w montażu czujniki pośrednie do działania wykorzystują inne urządzenia pomiarowe. Do wskazania wyników służą złożone metody interpretacji. Przed użyciem należy je skalibrować, pompując opony do odpowiedniego poziomu i zapisując ustawienia w pamięci komputera. Odpowiednio napompowane ogumienie gwarantuje lepszą, bezpieczniejszą oraz bardziej ekonomiczną jazdę. Przy problemach z ciśnieniem w oponach warto szybko reagować, ponieważ pozwoli to zminimalizować możliwe zagrożenia, a także ograniczyć koszty naprawy lub wymiany kompletu ogumienia.
Z porównania uzyskanych danych oraz parametrów technicznych opon powstał niniejszy ranking. Przed prezentacją modeli w zestawieniu przypomnijmy sobie jeszcze jak w ogóle należy interpretować oznaczenie rozmiaru opony. Opony w rozmiarze 185/65 R15. Opona oznaczona ciągiem 185/65 R15 to gratka dla nie tylko dla fanów pięknych samochodów.
Przejdź doWbudowana nawigacja kontra rozwiązania zewnętrzneUżywany samochód z wbudowaną nawigacją – ile to kosztuje?Wbudowana nawigacja w praktyceWbudowana nawigacja w samochodzie używanym – czy warto się na nią zdecydować?Wbudowana nawigacja w samochodzie przynajmniej kiedyś kojarzyła się z samochodami luksusowymi. Dziś nawigację możemy mieć w każdym telefonie, ale wbudowane rozwiązania producenci wciąż montują i wciąż życzą sobie za nie słonych dopłat. Na rynku jest dużo używanych samochodów z wbudowaną nawigacją, a ich ceny nie należą do najdroższych. Tylko, czy warto się tą funkcją ekscytować i do niej dopłacać? Sprawdziliśmy to. Wbudowana nawigacja kontra rozwiązania zewnętrzne Fabryczna nawigacja świetnie wygląda. Jest to bowiem element wnętrza naszego samochodu, często można nią sterować z poziomu przycisków umieszczonych przy kierownicy. Wyświetlacz takiej nawigacji jest duży i ulokowany w dobrym miejscu, a komunikaty głosowe podawane są bezpośrednio przez wbudowane w samochodzie głośniki. Uruchamiamy silnik i po chwili mamy wyświetloną mapę, z tej perspektywy to najwygodniejsze rozwiązanie. Alternatywą są nawigacje samochodowe firm trzecich, które kosztują od 200 do 1500 złotych. Zajmują one jednak dodatkowe miejsce. Ponadto zwykle nie podłączymy ich bezpośrednio do radia i nie obsłużymy z poziomu kierownicy. Jeszcze innym sposobem jest sięgnięcie po telefon komórkowy i skorzystanie z darmowej lub płatnej aplikacji na smartfona. Mapy Google, AutoMapa, czy TomTom GO to proste i skuteczne rozwiązania, których największą zaletą jest zawsze aktualna mapa. To właśnie świeżość map we wbudowanej fabrycznie nawigacji samochodowej sprawia, że rozwiązanie to nie jest idealne. Producenci oferują zwykle płatne aktualizacje, a mapy są odświeżane raz na rok lub rzadziej. Co więcej, w niektórych przypadkach wsparcia po kilku latach po prostu nie ma. Zwykle też nie możemy liczyć na informację o korkach. W najnowszych samochodach, gdzie wbudowane nawigacje mają dostęp do internetu, sytuacja wygląda lepiej. Takich pojazdów jednak jest wciąż niewiele i mówimy tu o wybranych modelach z rocznika 2014 wzwyż. Jeśli jednak nadal podoba wam się wizja fabrycznej nawigacji – sprawdźmy jak sytuacja wygląda w popularnych modelach. W nowym samochodzie opcja fabrycznej nawigacji to zwykle dopłata od tysiąca złotych do nawet kilkunastu tysięcy. Używany samochód z wbudowaną nawigacją – ile to kosztuje? Pod lupę wzięliśmy Audi A4 z 2010 roku, Forda Focusa z 2012 roku, Opla Astrę z 2012 roku, Skodę Octavia z 2010 roku oraz rodzinnego Citroena C4 Grand Picasso również z 2012 roku. Przeszukaliśmy popularne serwisy ogłoszeniowe i wybraliśmy kilka egzemplarzy, aby sprawdzić ile musimy dopłacić do wersji z nawigacją. Oczywiście zwykle samochody z wbudowaną nawigacja mają też bogatsze inne wyposażenie, np. skórzaną tapicerkę czy tempomat. Nie dopłacamy więc za samą nawigację, ale też ogólnie za wyższy standard. Ford Focus 2012 Ford Focus MKIII z nawigacją | Benzynowy Ford Focus z 2012 roku z przebiegiem około 150 tysięcy kilometrów to wydatek 37 tysięcy złotych. Za wersję z nawigacją zapłacimy 42 tysiące złotych. Przy czym większość z nich jest lepiej utrzymana i ma niższe przebiegi. Skoda Octavia 2010 Skoda Octavia II z nawigacją | Ponad 6 letnią Octavię kupimy już za 22 tysiące, choć często będą to pojazdy z przebiegiem ponad 200 tysięcy kilometrów, za wersję z nawigacją zapłacimy 30 tysięcy złotych. Wybór takich modeli jest dość ograniczony, w dodatku skazani jesteśmy praktycznie na wersję Kombi. Opel Astra 2012 Opel Astra J z nawigacją | Hatchback Opla z silnikiem Diesla kupimy już za niecałe 24 tysiące złotych. Za model z tego samego rocznika, ale z nawigacją GPS zapłacimy przynajmniej 30 tysięcy złotych. Co ciekawe, w serwisach ogłoszeniowych jest naprawdę niewiele wersji benzynowych z fabryczną nawigacją. Citroen C4 Grand Picasso 2012 Citroen C4 Picasso z nawigacją | W miarę atrakcyjny egzemplarz Citroena z nawigacją z silnikiem diesla lub to wydatek 37 tysięcy złotych. Wersję bez nawigacji kupimy o 3-4 tysiące taniej. Audi A4 2010 Audi A4 B8 z nawigacją | W przypadku Audi A4 naprawdę wiele egzemplarzy ma wbudowaną nawigację. Za taki przeszło 6-letni samochód przyjdzie nam zapłacić ponad 40 tysięcy złotych i nie ma to znaczenia, czy wybierzemy wersję z nawigacja czy bez. Oba warianty są w zbliżonych cenach. W serwisach ogłoszeniowych królują modele w wersji kombi. Wbudowana nawigacja w praktyce Kupiliśmy jeden z powyższych modeli, teraz warto sprawdzić jak wygląda kwestia aktualizacji map do najnowszych i ile to kosztuje. Zakładamy, że poprzedni właściciel raczej o to nie zadbał. W tym celu powinniśmy udać się do najbliższego dilera samochodowego i tam zakupić najnowsze mapy w zależności od modelu na płytach CD/DVD lub kartach pamięci SD. Czasami możemy też skorzystać z zakupów online i pobrać takie mapy na własny komputer i później zgodnie z instrukcją zainstalować w samochodzie. W internecie jednak łatwiej znajdziemy oferty firm, które instalują nawigacje z niewiadomego źródła, niż oficjalne informacje producentów samochodów. Taka usługa jest stosunkowo tania, od 150 do 500 złotych, ale musimy mieć świadomość, że jest to naruszenie praw autorskich. W większości przypadków takie rozwiązanie niczym się nie różni od oryginalnego. Koszty oryginalnej nawigacji są nieco większe i zaczynają się od 400 złotych, a mogą sięgać nawet tysiąca. Problem w tym, że nawet zakupione teraz mapy nie należą do świeżych. Do opisywanego wyżej Opla Astra 2012 mapy kupimy online za 99 euro – oznaczone są one jako wersja 2016/2017. Problem w tym, że dane pochodzą z map HERE aktualnych na 3 kwartał 2015 roku. Nie ma tam więc najnowszych inwestycji drogowych. Kupując więc nową aktualizację map do starego samochodu z fabryczną nawigacją de facto i tak otrzymujemy przestarzałe mapy. Aktualizacje dostępne są dla większości modeli wyprodukowanych po 2010 roku, dużo gorzej wygląda sytuacja w przypadku aut z lat wcześniejszych. Na początku lat 2000 w samochodach popularny był system Blaupunkt DX. Niestety jego najnowsze mapy datowane są na rok 2013/2014. Nie we wszystkich samochodach mamy do czynienia jednak z typową fabryczną nawigacją, w niektórych modelach zwłaszcza japońskich marek to importerzy montowali sprzęt firm trzecich, np. Pioneera. Wtedy powinniśmy szukać aktualizacji na stronach dostawców danego systemu nawigacji GPS. Wbudowana nawigacja w samochodzie | Kosztowny gadżet, który podwyższa standard samochodu Wbudowana nawigacja w samochodzie świetnie się prezentuje i z pewnością podwyższa wartość pojazdu. Problem w tym, że chcąc korzystać z oryginalnych i nowych map jesteśmy skazani na wydanie kilkuset złotych, a i tak nie otrzymamy najświeższych informacji. Często cena aktualizacji jest porównywalna z średniej klasy nawigacją zewnętrzną z aktualnymi mapami, często z darmową aktualizacją. Jednak nawet stara mapa może stanowić pewien „backup” w chwili, gdy nawigacja w naszym smartfonie zawiedzie. Na szczęście sytuacja lepiej wygląda w nowszych modelach samochodów. Tutaj często producenci kuszą darmowymi aktualizacjami przez pewien okres. Mapy mogą być również na bieżąco aktualizowane za sprawą dostępu do internetu w samochodzie. Takie samochody już zaczynają pojawiać się na rynku wtórnym. Jednak dopiero za parę lat okaże się, jak długo producenci będą wspierać te systemy. Wbudowana nawigacja w samochodzie używanym – czy warto się na nią zdecydować? Kupując używany samochód nie kierujmy się tym czy ma wbudowaną nawigację, czy też nie. Patrzymy lepiej na inne elementy wyposażenia, które nie będą się starzeć z biegiem lat, jak np. tempomat, czy podgrzewane siedzenia. Fabryczny GPS bardzo ładnie się prezentuje, dla wielu handlarzy może być też powodem do podwyższenia ceny, ale jego użyteczność w praktyce jest niewielka. Jeśli już nabędziemy używany samochód z nawigacją samochodową, to jej aktualizacja też nie przyniesie nam większych korzyści. Wciąż powstające nowe drogi w Polsce sprawiają, że dane tracą ważność z miesiąca na miesiąc, tymczasem aktualizacje wychodzą w najlepszym przypadku dwa razy do roku. I już w momencie premiery potrafią prezentować dane sprzed 9 miesięcy. Bez tego gadżetu „da się żyć”, zwłaszcza gdy nawigacje i to darmową mamy dziś niemal w każdym telefonie. Jeśli chodzi o oryginalne opony do Fiat Freemont I Suv 2.0 Multijet (125kW) [2011-2016] to podstawowym wyborem powinien być rozmiar 225/65 R17. Natomiast zamiennie można zastosować równie dobre opony w rozmiarach: 225/55 R18, 225/60 R18, 225/55 R19. Rozmiar oryginalny: 225/65 R17. XciN.
  • kgjv0qxtrk.pages.dev/52
  • kgjv0qxtrk.pages.dev/50
  • kgjv0qxtrk.pages.dev/32
  • kgjv0qxtrk.pages.dev/96
  • kgjv0qxtrk.pages.dev/37
  • kgjv0qxtrk.pages.dev/48
  • kgjv0qxtrk.pages.dev/92
  • kgjv0qxtrk.pages.dev/48
  • jakie opony montują producenci samochodów